EPITAFIUM DLA DOROTY KACZMAREK
ODESZŁA… Dorota
Razem ze swą przyjaciółką Danką Górniaczyk i koleżankami współtworzyła z księdzem Wojciechem nasz Zespół CARITAS. Do końca wierna ideałom miłosiernej miłości.
Ciągle aktywna, głośna, wszędzie Jej pełno, wszystkim pomaga, zawsze pracuje, zawsze ma czas i zdrowie – nie tylko w CARITAS.
Urodziła się, wychowała, uczyła, pracowała w Puszczykowie. To było jej miejsce na ziemi, wszystkich znała.
– Trzeba to zrobić. Kto załatwi?
– Ja.
Zawiozła, załatwiła, rozdała, zrobiła, przywiozła, stanęła z puszką, przygotowała stół, kupiła, przygotowała, o wszystkim pomyślała, niczego nie zapomniała, zawsze na czas, zawsze jej się chciało…
Nigdy nic nie chciała dla siebie, nic nie potrzebowała, nigdy nie była chora, zawsze dobrze się czuła…
Dużo Jej zawdzięcza też Klubik SÓWKA. Uwielbiała nasze dzieci, sama za własne pieniądze kupowała dla nich napoje i przegryzki, pomagała dzieciom w wykonywanych pracach, dzieci Ją kochały. Bez Pani Dorotki nie było chyba żadnych zajęć.
„ była tak ostatnia, że aż pierwsza”– to o Niej powiedział poeta.
Dom Parafialny opustoszał 3 października 2017 roku. Już Jej nie słychać.
Często była w kościele. Jej stałe miejsce w ławce też zrobiło się puste.
I Tobie dziękujemy, że BYŁAŚ.
Do zobaczenia!
EPITAFIUM DLA DANKI GÓRNIACZYK
Była od początku, od 17 lat, współtworzyła nasz Zespół z ks. Wojciechem i koleżankami, które do dziś z nami są. Zawsze uśmiechnięta, zawsze pogodna, znająca wszystkich potrzebujących pomocy z imienia i nazwiska do drugiego, trzeciego pokolenia.
– Kto zawiezie tę paczkę?
– Ja, nie ma sprawy. Ja ich znam, wiem, gdzie mieszkają.
Miała dźwięczny, wesoły głos.
Zamilkł 16 września.
Na naszym cmentarzu odprowadzały Ją tłumy. Każdy z nas coś Jej zawdzięczał.
Danusiu, byłaś dla nas Darem.
Dziękujemy, że BYŁAŚ.